poniedziałek, 5 maja 2014

Rozdział 28

 Rozdział 28

Pięć miesięcy później.
Rozejrzałam się się po kawiarni. Oprócz pary staruszków nie ma tu nikogo. W ogóle dziś nie ma ruchu ,co jest dziwne bo do tej pory się jeszcze nie zdarzyło by w sobotę nikogo nie było.
Westchnęłam i oparłam się łokciami o blat. Chciałabym pracować w jakiejś ważnej firmie i robić coś przydatnego, a nie zbierać zamówienia. Ale bez tej głupiej szkoły nigdzie mnie nie chcą przyjąć, więc prawdopodobnie będę tu siedzieć do końca życia. Zerknęłam na zegarek, jeszcze kilka minut i mogę sobie stąd iść. Stukam palcami w blat i wyglądam przez szybę, patrząc co się dzieje na ulicy. Jak zwykle nic ciekawego, przypadkowe osoby i auta  jadące przed siebie.
- Selena, myślę, że możesz iść wcześniej. - Odwróciłam się i spojrzałam na panią Carter. - Nikogo nie ma możesz iść – powiedziała.
- Um.. dziękuje bardzo – powiedziałam i pobiegłam na zaplecze za nim zmieni zdanie. Zdjęłam fartuch i wzięłam swoją torbę. Ruszyłam w stronę wyjścia.
- Do widzenia – zawołałam do Pani Carter. Uśmiechnęłam się do mnie lekko i wróciła do jakiś dokumentów. Na pierwszy rzut oka może wydać się wredna, ale jak się ją lepiej pozna jest bardzo miła. Ma charakterek i często naprawdę ciężko ją znieść. Wyszłam na chodnik i ruszyłam w stronę mieszkania Rose. To u niej zamieszkałam po tym jak odeszłam od chłopców. Westchnęłam tak bardzo za nimi tęsknie. Moje życie znowu straciło sens, znowu nie mam dla kogo żyć.
Dlaczego na tej ulicy jest tyle ludzi? Jakiś wypadek czy co? Z ledwością przeciskam się przez tłum ludzi. Wyciągnęłam głowę, żeby zobaczyć co się dzieje, jednak nic nie widzę. Westchnęłam.
- Przepraszam! - zaczepiłam jakaś młodą dziewczynę. Spojrzała na mnie. - Wiesz co się stało? - spytałam.
- Zayn i Niall z One Direction tam są – powiedziała, nie bardziej pisnęła. Zbladłam. Niall i Zayn?! Myślałam, że mają teraz jakąś trasę. Znalazłam tą informacje gdzieś w necie.
- Dzięki – wymamrotałam do dziewczyny i szybko zaczęłam oddalać się od tego miejsca. Będę musiała iść dłuższą drogą, ale nie mogę ryzykować, że mnie zobaczą. Ciekawe co u nich słychać? Odwróciłam się do tłumu, może by tak raz spojrzeć. Wątpię, że zobaczą mnie wśród tylu ludzi. Z wahaniem ruszyłam z powrotem w stronę tłumu nastolatek. Głęboki wdech i wydech. Trochę się boje. Dopiero co pokonałam swoją depresje, nie chcę jej mieć znowu. Stanęłam między piszczącymi fankami i wyciągnęłam głowę, nawet stojąc na palcach nie mogę ich zobaczyć. Powinnam odejść i zapomnieć, ale coś mi nie pozwala tego zrobić. Zaczęłam delikatnie przepychać się do przodu. Co chwila dostawałam z łokcia lub ktoś mnie popychał, nie zwracałam na to uwagi. W końcu udało mi się ujrzeć Zayna, a po chwili też Nialla. Do moich oczu napłynęły łzy, na szczęście powstrzymałam je. Oboje rozdają autografy i starają się pogadać z każdą fanką. Stoją do mnie tyłem, więc nie mogą mnie zauważyć.
- Jesteś byłą dziewczyną Harrego, prawda? - usłyszałam. Odwróciłam się i zobaczyłam drobną blondynkę o dużych niebieskich oczach. Jak ona mnie poznała? Zmieniłam fryzurę i dużo schudłam, makijaż także mam inny. Jednak nie chcę tu żadnej akcji, więc kłamię.
- Nie, musiałaś się pomylić – wymamrotałam. Uśmiechnęła się lekko i odwróciła w stronę chłopaków. To był chyba znak, że powinnam stąd odejść. Zaczynam się wycofywać z tłumu dziewczyn. Ostatni raz zerknęłam na nich. Szybko jednak się odwróciłam gdyż wydawało mi się, że natrafiłam na wzrok Nialla. Przepchałam się jakoś i ruszyłam w stronę mieszkania. Nie to na pewno tylko mi się zdawało, to nie możliwe by nasze oczy spotkały się wśród tylu ludzi. Boże zaczynam z tego wszystkiego wariować. W mojej głowię ukazuje się obraz chłopców, wspomnienia wracają, nic nie mogę poradzić, że zaczynam płakać.

Oczami Nialla.
Wysiadam z Zaynem z samochodu i rozglądam się po okolicy.
- Mam nadzieje, że przejdziemy spokojnie – powiedział Zayn i ruszył w stronę sklepu.
- Wątpię – westchnąłem spoglądając na dwie dziewczyny, które nam się przyglądają i szepczą coś między sobą. - Już nas zauważyły – wymamrotałem. Nie myliłem się po chwili podeszły.
- CześćNIallmożemyprosićoautograf – powiedziała szybko na jednym wydechu. Co?
- Możesz powtórzyć – poprosiłem. Od razu się zaczerwieniła, uroczo. Niektóre fanki są nieśmiałe i jest to słodkie, ale niektóre, naprawdę dają popalić i nie boją się niczego.
- Czy dasz mi autograf – powtórzyła już spokojnie i powoli. Uśmiechnąłem się szeroko.
- Jasne – powiedziałem. Odwzajemniła mój uśmiech i podała mi nasze zdjęcie i długopis. To naprawdę dziwne, że tyle osób nosi nasze zdjęcia przy sobie. Szybko machnąłem podpis i oddałem jej.
- Dziękuje – powiedziała i po chwili czułem jej ciężar ciała na sobie. Nawet nie zauważyłem kiedy mnie przytuliła, objąłem ją zaskoczony. Jednak równie szybko jak to zrobiła odsunęła się.
- Um..Przepraszam i dziękuje – powiedziała, odwróciła się i odeszła. Oczywiście przez ten czas wokół nas zrobił się mały tłum. Aha, znając życie zaraz będzie wielki. Jednak rzadko mamy czas dla fanów, a zwłaszcza ostatnio, więc nie zaszkodzi nam jak trochę tu postoimy. Zaczęliśmy więc rozdawać autografy, robić zdjęcia i rozmawiać. Po kilkunastu minutach wśród tego hałasu usłyszałem coś dziwnego.
- ...dziewczyną Harrego, prawda? - Szybko zrobiłem zdjęcie i odwróciłem się, to co zobaczyłem o mało nie zwaliło mnie z nóg. Ujrzałem jej oczy, jednak bardzo szybko zniknęły mi z widoku. Nie jestem pewien, dziewczyna wyglądała inaczej niż Sel, ale te oczy? Są dokładnie takie same.
- Zaraz wrócę – krzyknąłem do Zayna, nie czekając na odpowiedź, zacząłem się przepychać przez fanki. Zajęło mi to trochę, gdyż każda próbowała mnie zatrzymać, ale w końcu mi się udało. Wyszedłem z tłumu i zacząłem biec przed siebie, dziewczyny jednak nigdzie nie widać. Muszę być pewny, że to nie ona, może gdzieś skręciła. Zacząłem biec, ciągle się rozglądając, w pewnym momencie, zobaczyłem ją, szła szybkim krokiem. Zacząłem za nią iść. Nie wygląda jak Selena. Ta dziewczyna ma inną fryzurę, postrzępione włosy sięgają jej do ramion i sterczą na wszystkie strony, są też jaśniejsze od włosów Seleny. Przyglądam się strojowi, ma czarne buty na wysokim i grubym obcasie, na nogi założyła czarne, cienkie i poprzecinane rajstopy, bardzo krótka różowa spódniczka, do tego założyła czarną kurtkę, niestety nie widzę co ma pod nią. Selena się tak nie ubierała, jak w ogóle mogłem pomyśleć, że ta dziewczyna to Sel, ale te oczy... muszę w nie spojrzeć jeszcze raz. To prawdziwy cud, że ujrzałem ją pośród tylu fanek. Szedłem za nią dopóki nie weszła do jednego z bloków, szybko podbiegłem do drzwi by je podtrzymać, nie mam zamiaru czekać, aż ktoś łaskawie mi je otworzy lub wpiszę kod. Wszedłem na klatkę schodową i zobaczyłem jak dziewczyna biegnie po schodach. Oczywiście skradałem się za nią by zobaczyć do jakiego mieszkania wchodzi. W końcu stanąłem przed drzwiami za którymi zniknęła. Serce wali mi jak oszalałe, jestem bardziej niż zdenerwowany, tak dawno jej nie widziałem naprawdę się rozczaruje jeśli to nie będzie Sel. W końcu ta dziewczyna w ogóle nie przypominała Sel, przynajmniej od tyłu. Wziąłem głęboki wdech i zadzwoniłem. Błagam niech to będzie ona, nie po to jakaś niewidzialna siła mnie tu pchała, żebym się rozczarował. Wstrzymałem oddech gdy zaczęły otwierać się drzwi. O matko zaraz mi serce wyskoczy. W przejściu ujrzałem jednak jakaś blondynkę, zaraz ja ją skądś kojarzę, tylko skąd?
- cześć – powiedziałem. Dziewczyna przyglądała mi się z rozchylonymi ustami i szerokimi oczami. Pewnie jakaś fanka. Po chwili się ogarnęła.
- Niall, co ty tu robisz? - spytała półgłosem, bez powitania. Jest mocno zdenerwowana. Czekaj, czekaj... Już wiem!
- Rose? - spytałem z uśmiechem. To przecież przyjaciółka Sel, przedstawiła nas kiedyś. Przytaknęła. - Muszę ją zobaczyć – powiedziałem z wielkim uśmiechem. Teraz jestem pewien, że to ona. Blondynka złapała mnie za ramie, gdy próbowałem wejść do mieszkania.
- To nie jest dobry pomysł – powiedziała ze zmartwioną miną. Spojrzałem na nią zdziwiony.
- Dlaczego? - wycedziłem przez zęby. Chcę się z nią zobaczyć, pogadać ona na pewno mi tego nie zabroni.
- Ona dopiero niedawno wyszła z depresji, jeśli cię zobaczy... - przerwał jej dobrze znany mi głos. Moje serce mocniej zatrzepotało gdy ją usłyszałem.
- Niall? - Szybko odwróciłem się w jej stronę. Na jej policzkach widnieją łzy, przygląda mi się zszokowana, a więc to jednak ona, zmieniła się i to bardzo, jednak nadal ją kocham wiem to. Przez ten cały czas, nie było dnia bym o niej nie pomyślał. Nie wiem jak, ale po chwili stałem przy niej, obejmując ją. Po chwili szoku i wahania wtuliła się we mnie i zaczęła szlochać. Zaczęłam głaskać ją po głowie.
- Cii... nie płacz – poprosiłem.
- Tęskniłam... - wymamrotała w zagłębieniu mojej szyi. Fala jej gorącego oddechu uderzyła mnie.
- Ja też, nawet nie wiesz jak bardzo – powiedziałem. Wydaje się drobniejsza i bardziej krucha odkąd widziałem ją ostatni raz. Przez materiał jej bluzki, można wyczuć wystające kości. - Oh.. Sel – mruknęłam wkładając w to tyle czułości ile się dało. Nie wiem ile tak staliśmy, ale dość długo. Sel zdążyła się uspokoić, ale od czasu do czasu wyrywał jej się maleńki szloch. Odsunąłem ją delikatnie od siebie, bym mógł spojrzeć w jej oczy. Złapałem jej policzki w dłonie i kciukami wytarłem łzy. Przeniosłem wzrok z jej pięknych oczu na różowe usta. Pragnę ją pocałować, ale wiem, że ona by tego nie chciała, nie chcę jej znów stracić. Znów spojrzałem w jej oczy i delikatnie się uśmiechnąłem. Minęło tyle czasu, ale nie przestałem czuć do niej tego co wcześniej. To dziwne, prawda? Znaliśmy się tak krótko, a tak bardzo zdążyłem ją pokochać, mimo tego, że wolała Harrego i bardzo rzadko wysyłała mi jakieś sygnały, a nawet jeśli się pojawiły nie była chyba tego świadoma, wiem, że nie czuła do mnie nic więcej niż braterską miłość, to ją kurwa kocham jak nigdy. To świetne uczucie ją zobaczyć i móc ją przytulić. Odcięła się od nas całkowicie, zmieniła numer telefonu, straciliśmy z nią wszelki kontakt.
- Czy ty coś w ogóle jesz – spytałem. To nienormalne, że ona tak schudła. Spuściła wzrok i delikatnie pokiwała głową. Coś czuje, że nie mówi mi prawdy. - Zmieniłaś się – powiedziałem, bardziej się jej przyglądając. Uśmiechnęła się smutno.
- Lepiej, prawda? - Dlaczego ona o to pyta? Zmarszczyłem brwi.
- Zawsze byłaś śliczna – odpowiedziałem. - Może przejdziemy do pokoju? - spytałem. Przytaknęła i pociągnęła mnie za sobą. Przeszliśmy przez salon i weszliśmy do małego pokoju, Stwierdzam, że to jest jej sypialnia. Puściła moją dłoń i usiadła na łóżku. Usiadłem obok i objąłem ją ramieniem. Pociągnąłem ją tak że półleżeliśmy na łóżku oparci o stos poduszek, przytulała się do mojego boku a ja ją obejmowałem. To cholernie miłe uczucie.
- Co tu robisz? - spytała.
- Wydawało mi się, ze zobaczyłem twoje oczy w tłumie i poszedłem za tobą, nie myliłem się – wyjaśniłem i się uśmiechnąłem do niej. - Wszystko z tobą w porządku? - Pokiwała głową. - Rose powiedziała mi o depresji – powiedziałem. Westchnęła i wzruszyła ramionami.
- To tylko małe załamanie, no wiesz przez całe życie nie miałam normalnej rodziny i przyjaciół, a potem poznałam was, trudno mi było was opuścić – wymamrotała.
- Przecież mogliśmy się jakoś potykać po kryjomu – powiedziałem. Pokręciła głową.
- Zbyt bardzo mi o nim przypominasz. - Nie powiem, że nie zasmuciły mnie te słowa.
Ona chyba naprawdę go kochała. - A co.. co u niego słychać? - spytała.
- Nic ciekawego – wymamrotałem.
- A ma kogoś? - Odsunęła się ode mnie i spojrzała mi w oczy.
- Nie... Czasem przyprowadzi jakąś laskę i tyle – powiedziałem. Niech ona w końcu przestanie o niego pytać, proszę. Pokiwała głową, że rozumie i na chwilę spuściła głowę, by coś przemyśleć.
- A u chłopaków? - spytała w końcu.
- Tęsknią za tobą, ale tak to jest w porządku. -
- Nie mów im, że się spotkaliśmy – poprosiła. Zmarszczyłem brwi.
- Dlaczego? Ucieszą się, że będą mogli cie zobaczyć – powiedziałem.
- Nie mam zamiaru się z nimi widzieć okej? - krzyknęła i odsunęła się na sam brzeg łóżka patrząc w białą ścianę. Zaskoczony jej wybuchem uniosłem brwi. Co to za nagła zmiana nastroju? - Już dostatecznie trudne dla mnie jest to, że ty tu jesteś! - Jest wkurzona, co ja do cholery takiego zrobiłem. Może to był błąd przychodzić tutaj.
- Mam sobie iść? - spytałem cicho. Drgnęła lekko, ale się nie ruszyła.
- Nie, zostań – wyszeptała spokojnie. Okej kolejna zmiana nastroju, co się dzieje? Przez chwilę siedzieliśmy w ciszy. - Przepraszam, jestem po prostu zmęczona – powiedziała odwracając się w moją stronę. Bez słowa weszła pod kołdrę i przysunęła się do mnie.
- Cieszę się, że tu jesteś – powiedziała i uśmiechnęła się do mnie.
- Ja też – przyznałem. Zamknęła oczy i ułożyła głowę na poduszce. Mam rozumieć, że to koniec rozmowy? Trudno, najważniejsze jest to, że mogę przy niej być. Zaczekałem aż zaśnie, pocałowałem ją w czoło i po cichu wyszedłem z jej pokoju. Okej gdzie jest Rose, muszę z nią pogadać. Znalazłem ją w kuchni, właśnie jadła jakieś płatki. Usiadłem naprzeciwko niej.
- Musimy pogadać – powiedziałem. Podniosła na mnie wzrok i westchnęła. Wygląda jakby nie bardzo wiedziała od czego zacząć.
_________________________________________________________________________
Co wam mogę powiedzieć... Przepraszam, że tak późno i że tak do dupy
No cóż tak wyszło, że nie mam już laptopa a na kompie nie lubię pisać i ogólne rzadko na niego wchodzę bo jest zajęty... No cóż przepraszam i tyle!
Nie wiem kiedy pojawi się następny...
Jakieś pytania?? Zapraszam na mojego Twittera bo na asku rzadko bywam... 
@pudelek12 mój twitter :)
 

13 komentarzy:

  1. Hszgzisqojsjx PIERESZA ;*
    Oo Niall ją znalazł oni będą razem prawda? Aww

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebisty! ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  3. EKSTRA!!! <3<3
    Błaaagam...niech Sel i Harry się pogodzą :)
    Ona NIE pasuje do Nialla :(
    Czekam na next ;-) xoxo

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny!!
    Oby Sel była z Niallem...:)
    Czekam na nexta! xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Super !!!!! Czekam ma nexta ;) - DynaHope1DEF

    OdpowiedzUsuń
  6. Harry chuj jebany już niech się nie zbliża do Sel Niall się nią zaopiekuje <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeju już się bałam że Niall nie rozpozna Sel i przestanie szukać.Niall wreszcie ją znalazł! Wow 5 miesięcy no no poszłaś do przodu xd ale w każdym razie Sel tyle się wycierpiała przez tego bałwana! A teraz on sobie sprowadza jakieś panienki?! Pff dlatego on na nią nie zasługuje i nie zgodzam sie z komentarzem jednej z dziewczyn żeby oni się pogodzili bo pasują ona bardziej pasuje do Nialla! Ona jej nie zdradził tylko raz to sie stało kilka razy! Bo on tego nie chciał ahahah jak by nie chciał to by tego nie zrobił i już a nie. Nie dziwię si€ ze jest taka chuda tez bym była na jej miejscu...Sel musi być twarda i na nowo zacząć życ a Niall jej w tym pomoze...o a może oni zamieszkają razem tylko Niall i Sel będą szczęsliwi razem. Ona zapomina o Harrym i zaczyna coś czuć do Nialla jestem 100% pewna.Nialler chyba nie wybaczył tego świństea Harremu?! Odebrał w końcu mu w jakimś stopniu to co kocha! Powodzenia z weną i czekam na nastepny szybciutko :) dziękuje że to piszesz:)
    Ps.jestem ciekawa tej rozmowy Nialla z jej kolezanką xd

    OdpowiedzUsuń
  8. Jejku ona musi do nich wrócić i byc z Niallem! Rozdział świetny, nie mogę doczekac się nastepnego :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Harry śmieć jeden niech się trzyma z daleka od niej -,-

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedy next?
    Sel +Niall ooo sweet

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny Niall i Selena to świetna para :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Niech bd z Niall'em proszę! Oni są na sb skazani. Muszą być ze sb i to jak najszybciej! Szybko następny! :* / Lola

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedy nastepny? I bedzie taka piekna para z niej i Nialla

    OdpowiedzUsuń