Rozdział 28
Pięć miesięcy później.
Rozejrzałam się się po kawiarni.
Oprócz pary staruszków nie ma tu nikogo. W ogóle dziś nie ma
ruchu ,co jest dziwne bo do tej pory się jeszcze nie zdarzyło by w
sobotę nikogo nie było.
Westchnęłam i oparłam się łokciami
o blat. Chciałabym pracować w jakiejś ważnej firmie i robić coś
przydatnego, a nie zbierać zamówienia. Ale bez tej głupiej szkoły
nigdzie mnie nie chcą przyjąć, więc prawdopodobnie będę tu
siedzieć do końca życia. Zerknęłam na zegarek, jeszcze kilka
minut i mogę sobie stąd iść. Stukam palcami w blat i wyglądam
przez szybę, patrząc co się dzieje na ulicy. Jak zwykle nic
ciekawego, przypadkowe osoby i auta jadące przed siebie.
- Selena, myślę, że możesz iść
wcześniej. - Odwróciłam się i spojrzałam na panią Carter. -
Nikogo nie ma możesz iść – powiedziała.
- Um.. dziękuje bardzo –
powiedziałam i pobiegłam na zaplecze za nim zmieni zdanie. Zdjęłam
fartuch i wzięłam swoją torbę. Ruszyłam w stronę wyjścia.
- Do widzenia – zawołałam do Pani
Carter. Uśmiechnęłam się do mnie lekko i wróciła do jakiś
dokumentów. Na pierwszy rzut oka może wydać się wredna, ale jak
się ją lepiej pozna jest bardzo miła. Ma charakterek i często
naprawdę ciężko ją znieść. Wyszłam na chodnik i ruszyłam w
stronę mieszkania Rose. To u niej zamieszkałam po tym jak odeszłam
od chłopców. Westchnęłam tak bardzo za nimi tęsknie. Moje życie
znowu straciło sens, znowu nie mam dla kogo żyć.
Dlaczego na tej ulicy jest tyle ludzi?
Jakiś wypadek czy co? Z ledwością przeciskam się przez tłum
ludzi. Wyciągnęłam głowę, żeby zobaczyć co się dzieje, jednak
nic nie widzę. Westchnęłam.
- Przepraszam! - zaczepiłam jakaś
młodą dziewczynę. Spojrzała na mnie. - Wiesz co się stało? -
spytałam.
- Zayn i Niall z One Direction tam są
– powiedziała, nie bardziej pisnęła. Zbladłam. Niall i Zayn?!
Myślałam, że mają teraz jakąś trasę. Znalazłam tą informacje
gdzieś w necie.
- Dzięki – wymamrotałam do
dziewczyny i szybko zaczęłam oddalać się od tego miejsca. Będę
musiała iść dłuższą drogą, ale nie mogę ryzykować, że mnie
zobaczą. Ciekawe co u nich słychać? Odwróciłam się do tłumu,
może by tak raz spojrzeć. Wątpię, że zobaczą mnie wśród tylu ludzi.
Z wahaniem ruszyłam z powrotem w stronę tłumu nastolatek. Głęboki
wdech i wydech. Trochę się boje. Dopiero co pokonałam swoją
depresje, nie chcę jej mieć znowu. Stanęłam między piszczącymi
fankami i wyciągnęłam głowę, nawet stojąc na palcach nie mogę
ich zobaczyć. Powinnam odejść i zapomnieć, ale coś mi nie
pozwala tego zrobić. Zaczęłam delikatnie przepychać się do
przodu. Co chwila dostawałam z łokcia lub ktoś mnie popychał, nie
zwracałam na to uwagi. W końcu udało mi się ujrzeć Zayna, a po
chwili też Nialla. Do moich oczu napłynęły łzy, na szczęście
powstrzymałam je. Oboje rozdają autografy i starają się pogadać
z każdą fanką. Stoją do mnie tyłem, więc nie mogą mnie
zauważyć.
- Jesteś byłą dziewczyną Harrego,
prawda? - usłyszałam. Odwróciłam się i zobaczyłam drobną
blondynkę o dużych niebieskich oczach. Jak ona mnie poznała?
Zmieniłam fryzurę i dużo schudłam, makijaż także mam inny.
Jednak nie chcę tu żadnej akcji, więc kłamię.
- Nie, musiałaś się pomylić –
wymamrotałam. Uśmiechnęła się lekko i odwróciła w stronę
chłopaków. To był chyba znak, że powinnam stąd odejść.
Zaczynam się wycofywać z tłumu dziewczyn. Ostatni raz zerknęłam
na nich. Szybko jednak się odwróciłam gdyż wydawało mi się, że
natrafiłam na wzrok Nialla. Przepchałam się jakoś i ruszyłam w
stronę mieszkania. Nie to na pewno tylko mi się zdawało, to nie
możliwe by nasze oczy spotkały się wśród tylu ludzi. Boże
zaczynam z tego wszystkiego wariować. W mojej głowię ukazuje się
obraz chłopców, wspomnienia wracają, nic nie mogę poradzić, że
zaczynam płakać.
Oczami Nialla.
Wysiadam z Zaynem z samochodu i
rozglądam się po okolicy.
- Mam nadzieje, że przejdziemy
spokojnie – powiedział Zayn i ruszył w stronę sklepu.
- Wątpię – westchnąłem
spoglądając na dwie dziewczyny, które nam się przyglądają i
szepczą coś między sobą. - Już nas zauważyły – wymamrotałem.
Nie myliłem się po chwili podeszły.
- CześćNIallmożemyprosićoautograf –
powiedziała szybko na jednym wydechu. Co?
- Możesz powtórzyć – poprosiłem.
Od razu się zaczerwieniła, uroczo. Niektóre fanki są nieśmiałe
i jest to słodkie, ale niektóre, naprawdę dają popalić i nie
boją się niczego.
- Czy dasz mi autograf – powtórzyła
już spokojnie i powoli. Uśmiechnąłem się szeroko.
- Jasne – powiedziałem. Odwzajemniła
mój uśmiech i podała mi nasze zdjęcie i długopis. To naprawdę
dziwne, że tyle osób nosi nasze zdjęcia przy sobie. Szybko
machnąłem podpis i oddałem jej.
- Dziękuje – powiedziała i po
chwili czułem jej ciężar ciała na sobie. Nawet nie zauważyłem
kiedy mnie przytuliła, objąłem ją zaskoczony. Jednak równie
szybko jak to zrobiła odsunęła się.
- Um..Przepraszam i dziękuje –
powiedziała, odwróciła się i odeszła. Oczywiście przez ten czas
wokół nas zrobił się mały tłum. Aha, znając życie zaraz
będzie wielki. Jednak rzadko mamy czas dla fanów, a zwłaszcza
ostatnio, więc nie zaszkodzi nam jak trochę tu postoimy. Zaczęliśmy
więc rozdawać autografy, robić zdjęcia i rozmawiać. Po
kilkunastu minutach wśród tego hałasu usłyszałem coś dziwnego.
- ...dziewczyną Harrego, prawda? -
Szybko zrobiłem zdjęcie i odwróciłem się, to co zobaczyłem o
mało nie zwaliło mnie z nóg. Ujrzałem jej oczy, jednak bardzo
szybko zniknęły mi z widoku. Nie jestem pewien, dziewczyna
wyglądała inaczej niż Sel, ale te oczy? Są dokładnie takie same.
- Zaraz wrócę – krzyknąłem do
Zayna, nie czekając na odpowiedź, zacząłem się przepychać przez
fanki. Zajęło mi to trochę, gdyż każda próbowała mnie
zatrzymać, ale w końcu mi się udało. Wyszedłem z tłumu i
zacząłem biec przed siebie, dziewczyny jednak nigdzie nie widać.
Muszę być pewny, że to nie ona, może gdzieś skręciła. Zacząłem
biec, ciągle się rozglądając, w pewnym momencie, zobaczyłem ją,
szła szybkim krokiem. Zacząłem za nią iść. Nie wygląda jak
Selena. Ta dziewczyna ma inną fryzurę, postrzępione włosy sięgają
jej do ramion i sterczą na wszystkie strony, są też jaśniejsze od
włosów Seleny. Przyglądam się strojowi, ma czarne buty na wysokim
i grubym obcasie, na nogi założyła czarne, cienkie i poprzecinane
rajstopy, bardzo krótka różowa spódniczka, do tego założyła
czarną kurtkę, niestety nie widzę co ma pod nią. Selena się tak
nie ubierała, jak w ogóle mogłem pomyśleć, że ta dziewczyna to
Sel, ale te oczy... muszę w nie spojrzeć jeszcze raz. To prawdziwy
cud, że ujrzałem ją pośród tylu fanek. Szedłem za nią dopóki
nie weszła do jednego z bloków, szybko podbiegłem do drzwi by je
podtrzymać, nie mam zamiaru czekać, aż ktoś łaskawie mi je
otworzy lub wpiszę kod. Wszedłem na klatkę schodową i zobaczyłem
jak dziewczyna biegnie po schodach. Oczywiście skradałem się za
nią by zobaczyć do jakiego mieszkania wchodzi. W końcu stanąłem
przed drzwiami za którymi zniknęła. Serce wali mi jak oszalałe,
jestem bardziej niż zdenerwowany, tak dawno jej nie widziałem
naprawdę się rozczaruje jeśli to nie będzie Sel. W końcu ta
dziewczyna w ogóle nie przypominała Sel, przynajmniej od tyłu.
Wziąłem głęboki wdech i zadzwoniłem. Błagam niech to będzie
ona, nie po to jakaś niewidzialna siła mnie tu pchała, żebym się
rozczarował. Wstrzymałem oddech gdy zaczęły otwierać się drzwi.
O matko zaraz mi serce wyskoczy. W przejściu ujrzałem jednak jakaś
blondynkę, zaraz ja ją skądś kojarzę, tylko skąd?
- cześć – powiedziałem. Dziewczyna
przyglądała mi się z rozchylonymi ustami i szerokimi oczami.
Pewnie jakaś fanka. Po chwili się ogarnęła.
- Niall, co ty tu robisz? - spytała
półgłosem, bez powitania. Jest mocno zdenerwowana. Czekaj,
czekaj... Już wiem!
- Rose? - spytałem z uśmiechem. To
przecież przyjaciółka Sel, przedstawiła nas kiedyś. Przytaknęła.
- Muszę ją zobaczyć – powiedziałem z wielkim uśmiechem. Teraz
jestem pewien, że to ona. Blondynka złapała mnie za ramie, gdy
próbowałem wejść do mieszkania.
- To nie jest dobry pomysł –
powiedziała ze zmartwioną miną. Spojrzałem na nią zdziwiony.
- Dlaczego? - wycedziłem przez zęby.
Chcę się z nią zobaczyć, pogadać ona na pewno mi tego nie
zabroni.
- Ona dopiero niedawno wyszła z
depresji, jeśli cię zobaczy... - przerwał jej dobrze znany mi
głos. Moje serce mocniej zatrzepotało gdy ją usłyszałem.
- Niall? - Szybko odwróciłem się w
jej stronę. Na jej policzkach widnieją łzy, przygląda mi się
zszokowana, a więc to jednak ona, zmieniła się i to bardzo, jednak
nadal ją kocham wiem to. Przez ten cały czas, nie było dnia bym o
niej nie pomyślał. Nie wiem jak, ale po chwili stałem przy niej,
obejmując ją. Po chwili szoku i wahania wtuliła się we mnie i
zaczęła szlochać. Zaczęłam głaskać ją po głowie.
- Cii... nie płacz – poprosiłem.
- Tęskniłam... - wymamrotała w
zagłębieniu mojej szyi. Fala jej gorącego oddechu uderzyła mnie.
- Ja też, nawet nie wiesz jak bardzo –
powiedziałem. Wydaje się drobniejsza i bardziej krucha odkąd
widziałem ją ostatni raz. Przez materiał jej bluzki, można wyczuć
wystające kości. - Oh.. Sel – mruknęłam wkładając w to tyle
czułości ile się dało. Nie wiem ile tak staliśmy, ale dość
długo. Sel zdążyła się uspokoić, ale od czasu do czasu wyrywał
jej się maleńki szloch. Odsunąłem ją delikatnie od siebie, bym
mógł spojrzeć w jej oczy. Złapałem jej policzki w dłonie i
kciukami wytarłem łzy. Przeniosłem wzrok z jej pięknych oczu na
różowe usta. Pragnę ją pocałować, ale wiem, że ona by tego nie
chciała, nie chcę jej znów stracić. Znów spojrzałem w jej oczy
i delikatnie się uśmiechnąłem. Minęło tyle czasu, ale nie
przestałem czuć do niej tego co wcześniej. To dziwne, prawda?
Znaliśmy się tak krótko, a tak bardzo zdążyłem ją pokochać,
mimo tego, że wolała Harrego i bardzo rzadko wysyłała mi jakieś
sygnały, a nawet jeśli się pojawiły nie była chyba tego
świadoma, wiem, że nie czuła do mnie nic więcej niż braterską
miłość, to ją kurwa kocham jak nigdy. To świetne uczucie ją
zobaczyć i móc ją przytulić. Odcięła się od nas całkowicie,
zmieniła numer telefonu, straciliśmy z nią wszelki kontakt.
- Czy ty coś w ogóle jesz –
spytałem. To nienormalne, że ona tak schudła. Spuściła wzrok i
delikatnie pokiwała głową. Coś czuje, że nie mówi mi prawdy. -
Zmieniłaś się – powiedziałem, bardziej się jej przyglądając.
Uśmiechnęła się smutno.
- Lepiej, prawda? - Dlaczego ona o to
pyta? Zmarszczyłem brwi.
- Zawsze byłaś śliczna –
odpowiedziałem. - Może przejdziemy do pokoju? - spytałem.
Przytaknęła i pociągnęła mnie za sobą. Przeszliśmy przez salon
i weszliśmy do małego pokoju, Stwierdzam, że to jest jej
sypialnia. Puściła moją dłoń i usiadła na łóżku. Usiadłem
obok i objąłem ją ramieniem. Pociągnąłem ją tak że
półleżeliśmy na łóżku oparci o stos poduszek, przytulała się
do mojego boku a ja ją obejmowałem. To cholernie miłe uczucie.
- Co tu robisz? - spytała.
- Wydawało mi się, ze zobaczyłem
twoje oczy w tłumie i poszedłem za tobą, nie myliłem się –
wyjaśniłem i się uśmiechnąłem do niej. - Wszystko z tobą w
porządku? - Pokiwała głową. - Rose powiedziała mi o depresji –
powiedziałem. Westchnęła i wzruszyła ramionami.
- To tylko małe załamanie, no wiesz
przez całe życie nie miałam normalnej rodziny i przyjaciół, a
potem poznałam was, trudno mi było was opuścić – wymamrotała.
- Przecież mogliśmy się jakoś
potykać po kryjomu – powiedziałem. Pokręciła głową.
- Zbyt bardzo mi o nim przypominasz. -
Nie powiem, że nie zasmuciły mnie te słowa.
Ona chyba naprawdę go kochała. - A
co.. co u niego słychać? - spytała.
- Nic ciekawego – wymamrotałem.
- A ma kogoś? - Odsunęła się ode
mnie i spojrzała mi w oczy.
- Nie... Czasem przyprowadzi jakąś
laskę i tyle – powiedziałem. Niech ona w końcu przestanie o
niego pytać, proszę. Pokiwała głową, że rozumie i na chwilę
spuściła głowę, by coś przemyśleć.
- A u chłopaków? - spytała w końcu.
- Tęsknią za tobą, ale tak to jest w
porządku. -
- Nie mów im, że się spotkaliśmy –
poprosiła. Zmarszczyłem brwi.
- Dlaczego? Ucieszą się, że będą
mogli cie zobaczyć – powiedziałem.
- Nie mam zamiaru się z nimi widzieć
okej? - krzyknęła i odsunęła się na sam brzeg łóżka patrząc
w białą ścianę. Zaskoczony jej wybuchem uniosłem brwi. Co to za
nagła zmiana nastroju? - Już dostatecznie trudne dla mnie jest to,
że ty tu jesteś! - Jest wkurzona, co ja do cholery takiego
zrobiłem. Może to był błąd przychodzić tutaj.
- Mam sobie iść? - spytałem cicho.
Drgnęła lekko, ale się nie ruszyła.
- Nie, zostań – wyszeptała
spokojnie. Okej kolejna zmiana nastroju, co się dzieje? Przez chwilę
siedzieliśmy w ciszy. - Przepraszam, jestem po prostu zmęczona –
powiedziała odwracając się w moją stronę. Bez słowa weszła pod
kołdrę i przysunęła się do mnie.
- Cieszę się, że tu jesteś –
powiedziała i uśmiechnęła się do mnie.
- Ja też – przyznałem. Zamknęła
oczy i ułożyła głowę na poduszce. Mam rozumieć, że to koniec
rozmowy? Trudno, najważniejsze jest to, że mogę przy niej być.
Zaczekałem aż zaśnie, pocałowałem ją w czoło i po cichu
wyszedłem z jej pokoju. Okej gdzie jest Rose, muszę z nią
pogadać. Znalazłem ją w kuchni, właśnie jadła jakieś płatki.
Usiadłem naprzeciwko niej.
- Musimy pogadać – powiedziałem.
Podniosła na mnie wzrok i westchnęła. Wygląda jakby nie bardzo
wiedziała od czego zacząć.
_________________________________________________________________________
Co wam mogę powiedzieć... Przepraszam, że tak późno i że tak do dupy
No cóż tak wyszło, że nie mam już laptopa a na kompie nie lubię pisać i ogólne rzadko na niego wchodzę bo jest zajęty... No cóż przepraszam i tyle!
Nie wiem kiedy pojawi się następny...
Jakieś pytania?? Zapraszam na mojego Twittera bo na asku rzadko bywam...
@pudelek12 mój twitter :)
Hszgzisqojsjx PIERESZA ;*
OdpowiedzUsuńOo Niall ją znalazł oni będą razem prawda? Aww
Zajebisty! ♥♥♥
OdpowiedzUsuńEKSTRA!!! <3<3
OdpowiedzUsuńBłaaagam...niech Sel i Harry się pogodzą :)
Ona NIE pasuje do Nialla :(
Czekam na next ;-) xoxo
Świetny!!
OdpowiedzUsuńOby Sel była z Niallem...:)
Czekam na nexta! xx
Super !!!!! Czekam ma nexta ;) - DynaHope1DEF
OdpowiedzUsuńHarry chuj jebany już niech się nie zbliża do Sel Niall się nią zaopiekuje <3
OdpowiedzUsuńJeju już się bałam że Niall nie rozpozna Sel i przestanie szukać.Niall wreszcie ją znalazł! Wow 5 miesięcy no no poszłaś do przodu xd ale w każdym razie Sel tyle się wycierpiała przez tego bałwana! A teraz on sobie sprowadza jakieś panienki?! Pff dlatego on na nią nie zasługuje i nie zgodzam sie z komentarzem jednej z dziewczyn żeby oni się pogodzili bo pasują ona bardziej pasuje do Nialla! Ona jej nie zdradził tylko raz to sie stało kilka razy! Bo on tego nie chciał ahahah jak by nie chciał to by tego nie zrobił i już a nie. Nie dziwię si€ ze jest taka chuda tez bym była na jej miejscu...Sel musi być twarda i na nowo zacząć życ a Niall jej w tym pomoze...o a może oni zamieszkają razem tylko Niall i Sel będą szczęsliwi razem. Ona zapomina o Harrym i zaczyna coś czuć do Nialla jestem 100% pewna.Nialler chyba nie wybaczył tego świństea Harremu?! Odebrał w końcu mu w jakimś stopniu to co kocha! Powodzenia z weną i czekam na nastepny szybciutko :) dziękuje że to piszesz:)
OdpowiedzUsuńPs.jestem ciekawa tej rozmowy Nialla z jej kolezanką xd
Jejku ona musi do nich wrócić i byc z Niallem! Rozdział świetny, nie mogę doczekac się nastepnego :*
OdpowiedzUsuńHarry śmieć jeden niech się trzyma z daleka od niej -,-
OdpowiedzUsuńKiedy next?
OdpowiedzUsuńSel +Niall ooo sweet
Świetny Niall i Selena to świetna para :)
OdpowiedzUsuńNiech bd z Niall'em proszę! Oni są na sb skazani. Muszą być ze sb i to jak najszybciej! Szybko następny! :* / Lola
OdpowiedzUsuńKiedy nastepny? I bedzie taka piekna para z niej i Nialla
OdpowiedzUsuń