piątek, 4 lipca 2014

Rozdział 33

Uwaga jest scena +18

Następny dzień południe*
- Do gdzie się spotkamy? - spytałam. Oparłam się łokciami o blat i zaczęłam z wielkim zainteresowaniem wpatrywać się w paznokcie.
- U mnie? - bardziej spytał niż stwierdził.
- A co z fanami i paparazzi? - Westchnął.
- Jakoś cię przemycimy – wymamrotał.
- Co robisz? - spytałam.
- Właśnie nagrywamy nowy kawałek, zrobiłem sobie chwilową przerwę ale już pewnie mnie szukają – powiedział.
- To nie przeszkadzam – powiedziałam.
- Nie spoko.... - zaczął, ale usłyszałam w tle inne głosy. ...Niall z kim rozmawiasz... O mój Boże to Liam. Szybko się rozłączyłam i z przerażeniem położyłam telefon przed sobą, jakbym się bała że mnie pogryzie. Moje serce o mało nie wyskoczy mi z piersi. Przygryzłam wargę, tęsknie za nimi, ale wiem, że spotykając się z nimi wszystkimi, nie mam szans uniknąć spotkania z Harrym, nie jestem jeszcze gotowa by go spotkać.

Oczami Nialla
- To nie przeszkadzam – powiedziała. Jasne, że mi nie przeszkadza, uwielbiam z nią gadać. Rozłożyłem się na kanapie, jedną rękę położyłem pod głowę, druga trzymałem przy uchu, a nogi skrzyżowałem.
- Nie spoko... - zacząłem, ale przerwał mi Liam, wchodzący do pokoju.
- Niall z kim rozmawiasz? - spytał. Przewróciłem oczami.
- Halo – powiedziałem do telefonu, ale usłyszałem jedynie, dźwięk przerwanego połączenia. Westchnąłem i odłożyłem telefon. Liam wpatrywał się we mnie zdziwiony.
- Co jest? Z kim rozmawiałeś? - spytał.
- Czy to ważne- mruknąłem.
- Czy to ta tajemnicza dziewczyna? - spytał, sugestywnie poruszając brwiami.
- Spadaj – powiedziałem, nie wyczuwając w tym czegoś zabawnego, zamknąłem oczy.
- Oh... Co jest stary? - spytał zrezygnowany. Pokręciłem głowa i nie odpowiedziałem. - Ta laska psuje ci humor – stwierdził.
- Nie, ona mi go poprawia – powiedziałem rozmarzony.
- Okej, to kiedy ją poznamy? - spytał. Otworzyłem oczy i podniosłem się opierając na łokciach. Spojrzałem na Liama.
- Jeszcze nie jest gotowa, ale myślę że nie długo – powiedziałem.
- Okej, byle szybko jestem jej mega ciekawy – powiedział. – A teraz chodź na próbę – dodał i wyszedł. Wiem, że Sel nie chcę się z nimi spotykać, ale tęskni za nimi... A skoro mamy zamiar być razem... Znaczy ja mam zamiar z nią być ona się dowie w swoim czasie... Będzie mi wdzięczna za ponowne spotkanie z przyjaciółmi. Najgorzej obawiam się co zrobią z Harrym jak się spotkają, co jeśli wrócą do nich jakieś uczucia. Mam nadzieje, że nie. Westchnąłem i poszedłem na próbę, wole o tym teraz nie myśleć.

Oczami Sel.
Skręciłam w prawo i znalazłam się na ulicy, przy której mieszka Niall. Przygryzłam wargę jak zobaczyłam trzy dziewczyny z jakimś plakatem. Opierały się o płot i o czymś rozmawiały, ale nie słyszałam o czym. Nie ma żadnych ludzi z aparatami, więc pewnie jeszcze nie ma chłopaka w domu. Wyjęłam telefon i zadzwoniłam do Nialla, ale nie odebrał. Zaklęłam pod nosem i jeszcze raz rzuciłam spojrzenie fankom. Już miałam się wracać, ale obok mnie zatrzymał się samochód, zaraz, zaraz... To samochód Nialla. Szybko go okrążyłam i weszłam na siedzenie pasażera.
- Cześć – powiedział Niall. Uśmiechnęłam się i odpowiedziałam. Pochyliłam się i cmoknęłam go w usta, dopiero po chwili ogarnęłam co zrobiłam, ale on chyba nie miał za złe.
- Masz – powiedział i podał mi czarne okulary. Wymamrotałam podziękowania i je włożyłam, dla pewności założyłam jeszcze czapkę Nialla, która leżała na siedzeniu.
- A co jeśli ktoś widział, że tu wchodzę. -
- raczej nie, nikt za mną nie jechał, ale widzę, że już zbierają się przed bramą... jakie to wkurzające – powiedział.
- Nie chcecie czasem... zrezygnować? - spytałam, gdy Niall wjeżdżał na swoje podwórko. Fanki zaczęły piszczeć i prawdopodobnie padło kilka słów o mnie, stwierdzam to po tym jak na mnie patrzyły przez szybę.
- I zrobić to fanom? - Powiedział i pokręcił głową. - Nie kocham to robić, nawet jeśli jest tyle powodów to nienawiści – dodał z uśmiechem. – Z resztą nie i tak nie dadzą nam spokoju, przez najbliższe kilka lat. - W sumie ma racje, są zbyt sławni żeby po skończeniu ich kariery było nich cicho. Ludzie nadal będą chcieli ciekawych faktów z ich życia.
- To był zły pomysł, teraz wiedzą, że z kimś się spotykasz – powiedziałam patrząc w boczne lusterko, jak za zamykającą się bramą krzyczą fanki.
- I tak coś podejrzewali, ważne że nie wiedzą kim jesteś, a trochę im zajmie dojście do tego. Z resztą nie możesz się ukrywać nie wiadomo ile – wyjaśnił.
- Jesteśmy tylko przyjaciółmi, nie muszę wiedzieć z kim się przyjaźnisz zresztą nie chce by Har... by chłopcy się dowiedzieli – powiedziałam
- Ale chyba kiedyś im powiemy, że utrzymujemy kontakt – bardziej spytał niż stwierdził. Spojrzałam na niego. Wpatrywał się we mnie pytającym i nie pewnym wzrokiem.
- Po co? - spytałam. Zmarszczył brwi.
- Bo ich kochasz, a oni ciebie – powiedział. Zaśmiałam się bez humoru.
- Tak jest łatwiej, nie chcę wszystkiego komplikować. -
- Komplikować? To wszystko już jest cholernie skomplikowane. - Podniósł głos i walnął pięścią w kierownice, przez co włączył się dźwięk klaksonu. - Nie mogę tego wiecznie przed nimi ukrywać – dodał spokojnie. Przymknęłam oczy.
- Wiem... daj mi czas, nie jestem gotowa na spotkanie z nimi – wyjaśniłam.
- Okej, ale oni muszą się dowiedzieć – powiedział. Przytaknąłem, jednak nie odpowiedziałam. Otworzyłam drzwi i wyszłam z samochodu, skierowałam się od razu w stronę wejścia do domu.
- To co dziś robimy? - spytałam, kiedy otwierał drzwi. Przekręcił kluczyk i spojrzał na mnie z tajemniczym uśmiechem.
- Niespodzianka – powiedział. Weszłam do środka i od razu poczułam unoszący się zapach, trochę jakby spalenizną, ale nie tylko. Spojrzałam zdziwiona na Nialla, ale ten tylko się uśmiechał. Poprowadził mnie do kuchni, zatkało mnie jak zobaczyłam co przygotował. Nie wierzę, że to wszystko sam przygotował, stół jest elegancko i romantycznie przystrojony, kieliszki do wina, świeczki, mały bukiecik, dwa talerze i sztućce. Uśmiechnęłam się szeroko i zasłoniłam usta dłonią.
- Podoba ci się? - spytał zestresowany. Szybko pokiwałam głową.
- To jest mega urocze – skomentowałam. Na jego twarzy pojawił się uśmiech radości. Naprawdę się postarał, może nie wygląda to jak zrobione przez dekoratora, ale właśnie dlatego jest idealne. Nie sądziłam, że Niall jest taki romantyczny.
- Zaraz powinna przyjść pizza – powiedział. Pizza?! Aha czyli jednak wszystko w porządku z nim. Zachichotałam.
- Zrobiłeś to wszystko tylko po to by zjeść pizze? - spytałam. Posmutniał lekko.
- A co nie podoba ci się, nie lubisz pizzy, zepsułem prawda? - spytał przerażony.
- Jest idealnie, uwielbiam pizze i niczego nie zepsułeś – zaśmiałam się. Jest przeuroczy gdy się martwi o takie rzeczy. Podszedł do stołu i odsunął krzesło, wskazał mi bym usiadła. Mile zaskoczona usiadłam na swoim miejscu, akurat usłyszałam dzwonek do drzwi. Przeprosił i szybko poszedł prawdopodobnie po pizze. Nie ma to jak elegancka kolacja ze zwykłą pizzą, ale to jest naprawdę urocze. Niall wrócił z dwoma pudełkami pizzy i szybko nałożył nam na talerze, po czym zapalił świeczki.
- Wina? - spytał. Przytaknęłam.
- Poproszę – Odszedł na chwilę i wrócił z butelką, jak sądzę drogiego wina. Nalał nam do kieliszków i w końcu usiadł na swoim miejscu.
- Smacznego – powiedział i zaczęliśmy jeść.
- Z jakiej to okazji? - spytałam po kilku minutach. Wzruszył ramionami z uśmiechem.
- Spotkaliśmy się po długiej rozłące, chcę spędzić z tobą naprawdę miły czas, więc pomyślałem że randka niespodzianka będzie dobrym pomysłem – wyjaśnił. Zastygłam z otwartą buzią i widelcem w połowie drogi. Oprzytomniałam, zamknęłam buzię i wzięłam do ust kawałek pizzy. Czy on do cholery powiedział randka? Ja nie chodzę na randki, nie byłam na niej już od dawna.
- Coś nie tak? - spytał. Pokręciłam głową i sztucznie się uśmiechnęłam.
- Mogłeś dać jakiś znak, to bym się ładnie ubrała – powiedziałam.
- Dla mnie we wszystkim jesteś piękna – skomplementował. Przełknęłam ślinę, o mój boże to schodzi na zły tor. Powinnam od razu ogarnąć, że to randka, ale ja nie chcę by miał jakieś nadzieje, owszem całowaliśmy się i chcę uprawiać z nim seks, ale nie było mowy o żadnym związku do cholery! Od akcji z Harrym nie umawiam się, mam gdzieś takie związki skoro można się tylko ranić, a seks bez zobowiązań jest najlepszym wyjściem, sama przyjemność zero spin. Sam fakt, ze chcę przespać się z Niallem jest nie fair. Jest moim przyjacielem, zresztą mojego byłego faceta też, to by było dziwne, seks jeszcze jakoś ujdzie, ale nie związek. Czułabym się dziwnie względem Nialla, Harrego, siebie i reszty.
Kurwa, jestem taką pieprzoną dziwką!
Stop, ty robisz to dla przyjemności, a nie dla pieniędzy tu jest właśnie ta różnica.
- Na pewno wszystko w porządku. -
- Tak, tak – odpowiedziałam szybko. Wygląda na nieprzekonanego, ale nie dopytuje. Powinnam mu powiedzieć co myślę o randkach i związkach, ale i tak pewnie nic z tego przeze mnie nie wyjdzie, więc po co psuć mu teraz humor? Zjedliśmy kolacje i wypiliśmy prawie całą butelkę wina.
- Chodź – powiedział i wyciągnął do mnie rękę, podałam mu swoją, a on pociągnął mnie do góry po czym poszliśmy do salonu. Usiedliśmy wygodnie na fotelu, popijając resztę wina i oglądając jakiś musical. Jest naprawdę przyjemnie, siedzieć tak sobie i rozmawiać o mało znaczących rzeczach, gdy w tle gra chicho film. Siedzę z kolanami przy tyłku i wpatruje się w Nialla, łokciem oparłam się o oparcie. Nie mogłam się powstrzymać, więc przysunęłam się do niego, póki nie dotknęłam go kolanami, sięgnęłam po jego kieliszek, po czym odstawiłam oba na stolik. Patrzył na mnie lekko zdezorientowany, ale i zadowolony z obrotu spraw, bez słowa. Przymknęłam oczy i wsparta na łokciach, przysunęłam twarz do jego twarzy, po czym delikatnie przejechałam nosem oraz ustami po jego policzku. Moje serce już bije przyśpieszonym tempem. Jechałam tak, póki nie trafiłam na jego nos, wtedy zostawiłam na jego ustach delikatny całus. Otworzyłam oczy i zauważyłam, że Niall swoje zamknął, jego usta są lekko rozchylone i czekają, aż znowu je musnę. Nie doczekawszy się mojego ruchu, rozchylił powieki i trafił wzrokiem prosto w moje oczy. Przez chwilę patrzyliśmy sobie w oczy, próbując wyczytać emocje. Jednak Niall był mało cierpliwy i zaczął mnie delikatnie całować. Z powrotem zamknęłam swoje oczy, jeszcze bardziej zbliżając się do chłopaka. Usiadłam okrakiem na jego kolanach, łokcie położyłam mu na ramionach, dzięki czemu dłońmi mogłam zacząć bawić się jego włosami. Ręce Nialla jeździły po moich ramionach, plecach i tyłku oraz udach. Po chwili do zabawy dołączyły nasze języki. Moje serce boje naprawdę mocno i jestem pewna, że blondyn to wyczuł. Krew płynie mi jak szalona, przyspieszając puls, zrobiło mi się naprawdę gorąco, Niall wie jak rozgrzać dziewczynę. Jedną dłonią zjechałam z jego głowy, po ramieniu, brzuchu i piersi, aż dotarłam do skraju bluzki, którą miał na sobie. Podwinęłam ją lekko i palcami dotknęłam jego brzucha. Czułam jak pod moim delikatnym muskaniem palcami jego skóry, lekko napinają mu się mięśnie. Jechałam coraz wyżej, dotykając go już całą dłonią, coraz bardziej podwijając mu koszulkę. Oboje oddychamy szybciej i głośniej, co nas jeszcze bardziej podkręca. Moja druga dłoń też znalazła się pod jego koszulką, dzięki czemu powoli mogłam ją z niego zdjąć. Przerwaliśmy ten słodki pocałunek tylko nachwalę, by jego koszulka mogła znaleźć się na podłodze. Brak jego koszulki ułatwiła mi dotykanie jego gołej piersi. Nie całowaliśmy się szybko, brutalnie, byle jak, tak jak mam to w zwyczaju, tylko powoli, delikatnie, łagodnie, subtelnie i z uczuciem, jak to z uczuciem? Niall przygryzł moją wargę, więc myśli poszły w zapomnienie. Poczułam jak dłońmi ściska moje pośladki, po czym łapię końce mojej bluzki i szybko ją ze mnie zdejmuje. Jego usta zjechały z moich usta na szyję, ramiona oraz barki. Czuje jak całuje, ssie oraz przygryza moją skórę, o tak, bardzo dobrze to czuć. Czułam jak z głową w zagłębieniu mojej szyi, powoli wstaje z kanapy, więc szybko objęłam go, gdy tylko się podniósł moje nogi otoczyły go i skrzyżowały się w kostkach. Zaczął ostrożnie iść w stronę swojego pokoju, jak dobrze, że nie ma tu schodów. Jednak nie udało nam się dojść, bez żadnego wypadku, uderzyliśmy w komodę, ale nawet to nam niczego nie przerwało. Sama nie wiem, kiedy doszliśmy do jego sypialni, ale właśnie siadamy na łóżko. Oderwał się ode mojego obojczyka i zaczął przyglądać się swojemu dziełu, zapewne zostawił mi malinkę, nie zostawię tak tego. Uśmiechnęłam się łobuzersko i przyssałam się do jego szyi. Jego ręce znalazły się przy zapięciu mojego stanika, po chwili już leżał na podłodze. Rękoma zjechałam na jego górkę w kroczu, nie jest jeszcze olbrzymia, ale zaraz to zmienimy.

Oczami Nialla.
Sel właśnie robi mi malinkę i jestem pewny, że to w zemście za oznakowanie jej ciała, ale ona nawet w połowie nie wiem ile ma tych malinek i lepiej niech nie wie dopóki sama nie zobaczy. Zdjąłem jej stanik i odrzuciłem, by zająć się obmacywaniem jej. Jej dłonie zjechały do mojego krocza i zaczęła masować mnie przez spodnie. Złapałem ją za plecy i tyłek i przekręciłem ją tak, że leżała plecami na łóżku, a ja klękałem nad nią podtrzymując się dłońmi i obserwowałem jej nagie do połowy, boskie ciało. Schyliłem się i zacząłem muskać jej piersi, jej ciche jęki wywołały u mnie wielką radość. Przy okazji zabrałem się za zdejmowanie ubrań z naszych dolnych partii ciała, tak że zostaliśmy w samej bieliźnie. Lekkimi muśnięciami schodziłem w dół jej ciała, na razie ominąłem jej najbardziej intymną część ciała, by scałować jej nogi, jednak nie musiała długo czekać. Palcami zaczepiłem o jej majtki i je zdjąłem, przed oczami ujrzałem cudo, na które czekałem tak długo. Przejechałem nosem i po jej łechtaczce i wejściu, czułem jak przez jej ciało przechodzi dreszcz. Zacząłem ssać jej guziczek, dziewczyna złapała mnie za włosy i pociągnęła za nie w tym samym momencie głośno jęcząc. Szybkimi ruchami języka po jej muszce, doprowadzam ją do obłędu, ale nie pozwalam jej dojść, to zatrzymam sobie na później chcę ją dokładnie widzieć. Dwoma palcami powoli wchodzę w jej dziurkę i stwierdzam, że wręcz ocieka swoimi sokami i zaraz będzie jej się lało po udach. Jestem bardziej niż szczęśliwy, wiedząc że mogę doprowadzić ją do takiego stanu.
- Niall!? - Usłyszałem swoje imię między jej jękami, doprowadzają mnie one do szaleństwa, czuje ze muszę zacząć działać bo zaraz rozsadzi mi bokserowi, a wolę tego uniknąć. Odsunąłem się od jej cipki i z powrotem przesunąłem się do góry, spojrzałem na Sel w jej oczach widać prawdziwy ogień. Sięgnąłem do półki po prezerwatywę, zdjąłem bokserki i szybko założyłem ją ja mojego kolegę stojącego na baczność. Wpiłem się w jej usta i powoli się w nią wsunąłem.
Boże, to jest takie dobre...

Pół godziny później, oczami Sel.
Oboje Z Niallem, przytuleni do siebie, leżymy po kołdrą i w ciszy patrzymy przed siebie, oraz wsłuchujemy się w swoje oddechy. To co przed chwilą przeżyłam było naprawdę świetne. Chyba jeszcze nigdy nie przeżyłam takiego seksu, większość moich facetów robi to szybko, byle jak, aby tylko być zaspokojonym, a z Niallem... Z nim jest całkowicie inaczej, lepiej. Jego powolne i dokładne ruchy, doprowadzały mnie do obłędu dzięki czemu, przyjemność budująca się w moim podbrzuszu, trwała dłużej i była większa. Zawsze myślałam, że lubię ostry seks, ale w tym momencie całkowicie zmieniam zdanie. Nie wiem... a może po prostu Niall jest w tym taki dobry i taki seks i taki seks będzie z nim genialny.
- I jak? - spytał w końcu Niall, całując mnie w ramię. Zachichotałam.
- Inaczej niż z innymi – odpowiedziałam, nadal lekko rozkojarzona.
- To znaczy? - dopytuje.
- Lepiej, dużo lepiej – powiedziałam szeroko uśmiechnięta.
- Nie uważasz, że to dzieje się za szybko? - spytał Niall. Przewróciłam oczami.
- W moim świecie na seks nigdy nie jest za wcześnie – powiedziałam, odwróciłam głowę w jego stronę i napotkałam jego smutne oczy. - Co jest? - spytałam. Uśmiechnął się i pokręcił głowa, zmarszczyłam brwi, przecież nie ukryje przede mną, że coś jest nie tak, ale nie chcę psuć teraz tej chwili, więc nie będę dopytywać. Znowu na chwilę zapadłą cisza.
- Mam do ciebie prośbę – powiedział.
- Hmm? - mruknęłam z zamkniętymi oczami, jestem już trochę śpiąca.
- Czy skoro coś między nami jest... Mogłabyś nie robić tego z innymi facetami? - spytał niepewnie. Otworzyłam oczy.
- Jesteś zazdrosny? - spytałam retorycznie z uśmiechem.
- Ja wcale... uh... nie... tak – opowiedział zmieszany i speszony. Zaśmiałam się. Przeniosłam się i usiadłam okrakiem na jego uda. Jest do chyba dla niego trochę niezręczne, bo nadal jesteśmy nadzy, rozpoznaje to po lekko zarumienionych polikach.
Kurde, stary dopiero co uprawialiśmy seks! On jest na maksa uroczy.
- Lubię cię, naprawdę bardzo cię lubię, więc po co mam robić to z innymi, skoro mam ciebie – powiedziałam z uśmiechem. Przeniosłam wzrok z jego uśmiechniętej twarzy, na malinki, które mu zrobiłam, zaczęłam jeździć po nich palcami.
- Jest późno, powinniśmy iść spać – powiedział po chwili. Z westchnieniem, zsunęłam się z niego i mocno przytuliłam się do jego boku. Niall sięgnął i zgasił lampkę po czym sam się ułożył, by zasnąć. Po kilku minutach, usłyszałam jego śpiący głos.
- Wiesz?! Ja też cię naprawdę bardzo lubię – powiedział. Nie wiem czemu, ale zrobiło się bardzo ciepło na sercu. Za nim coś odpowiedziałam, zasnęłam.
_____________________________________________________________________
Sory za błędy, ale nie bardzo mi się chce sprawdzać jestem trochę zajęta :)
Tekst nie był poprawiany więc jak dzieją się jakieś dziwne i nie wiadomo skąd wzięte rzeczy to sorki, chodzi o to że może być trochę bezsensu :/ 
No proszę o komentarzem, wiem że przez soja głupotę straciłam czytelników, ale chyba nie wszystkich że mam aż tak mało wyświetleń i komentarzy... a może jednak tak? Mam nadzieje że nie więc proszę komentujcie...
przepraszam ze zepsułam i namieszałam :/
Przerwałam w połowie sceny +18 bo szczerze nie umiem ich pisać :P


I OMG WIELKIE DZIĘKI ZA 50TYŚ WYŚWIETLEŃ TO NIESAMOWITE NIE SĄDZIŁAM, ZE BĘDĘ MIAŁA TEGO AŻ TAK DUŻO.... DZIEKI, DZIĘKI, DZIĘKI, DZIĘKI KOCHAM WAS, JESTEŚCIE NIESAMOWITYMI CZYTELNIKAMI :'''D

6 komentarzy:

  1. To jest naprawdę genialne *v* Ubóstwam twój blog :))) Fajnie się go czyta i jest naprawdę ciekawy :D Zakochałam się w tym blogu :D Mam nadzieję, że next pojawi się niedługo :3

    ~Clauduś

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział! Nic nie namieszałaś, twój blog jest świetny. Z nie cierpliwością czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak w następnym rozdziale ona "przypadkowo" nie natknie, nie spotka się z resztą Łan Di to coś ci chyba zrobie -,-

    OdpowiedzUsuń
  4. Boskie! <3 Mam prośbę... Mogłabyś dodawać częściej? Mam nadzieję, że Selena zacznie traktować Nialla na poważnie i bd razem... Ale nic. Weny życzę, buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  5. SUPER SUPER SUPER!
    Boże, nie wiem jakimi słowami mam opisać ten rozdział XD
    Z racji tego, że nie potrafię pisać długich komentarzy liczę na to, że słowo '' super '' mimo wszystko wywoła na twojej twarzy uśmiech i zmotywuje do dalszej pracy :D
    Miłych wakacji Buziaki :**



    ______________________________
    Wpadniesz do mnie? :D
    Jest dopiero pierwsze opowiadanie i sama chciałabym wiedzieć czy się do tego nadaje ;p
    SOOOŁ WBIJAJ http://polskieimaginyzonedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Oni muszą być razem! Czy ona może go traktować powaznie ?!

    OdpowiedzUsuń